Poddasze użytkowe - drogie i niewygodne rozwiąznie dla energooszczędności i funkcjonalności budynku

 

W miejscowych planach zagospodarowania i warunkach zabudowy czytamy często sformułowanie, że jedyną dopuszczalną formą zabudowy jest budynek mieszkalny parterowy z poddaszem użytkowym. Wynikiem tej uwagi jest zabudowa piętrowa, z zaadaptowanym strychem niezwykle niewygodnym. W świadomości inwestorów panuje przekonanie, że to powierzchnia uzyskiwana za darmo, bonus który koniecznie trzeba wykorzystać. 

 

 

Atrakcyjność wyglądu wysokiego dachu z wieloma lukarnami, nie przekłada się na funkcjonalność pomieszczeń strychowych, a już na pewno nie przekłada się na cieplny komfort mieszkania

Do XX wieku strychy były wykorzystywane okazyjnie, lub na poślednie pomieszczenia- pokoje letnie lub graciarnie. Tak naprawdę strychy były doskonałą izolacją, poprzez dużą poduszkę powietrzną nad stropem parteru. Trudno się natomiast na nich mieszka- bo trudno stworzyć klimat taki jak na parterze. Do tego trudno urządza się przestrzenie ze skosami. Problemy z wytworzeniem przyjaznego klimatu wynikają przede wszystkim z trudnością wytworzenia cienkiej przegrody odpornej na deszcz, wiatr, śnieg, zimno, mokro, upał. Pokrycie dachowe w lecie potrafi rozgrzać się do +80 st C, a w zimie może na nie działać wicher o temperaturze -20st i szybkości 150 km na godzinę. Jeśli dojdzie do tego niechlujność w rozwiązaniu detalu budowlanego i dołoży się do tego niechlujność wykonawcy, to na strychu trudno mieszkać. W lecie upał, podczas wiatru i deszczu hałas. Oczywiście są w tej chwili środki techniczne, żeby stworzyć na strychu jakie takie warunki, ale dzieje się to stosunkowo dużym kosztem materiałowym i energetycznym

Materiałowym bo do izolacji wodnej, cieplnej, wilgotnościowej trzeba używać bardzo zaawansowanych technologicznie materiałów- blacha, dachówka, wełna mineralna, folie paro-przepuszczalne, konstrukcja dachu - to wszystko musi się zmieścić w 30-35 cm, kiedy grubość ściany z jednego, lub dwóch materiałów ma 40-50 cm. 
Energochłonnym - bo żeby utrzymać stabilny klimat w pomieszczeniach na strychu trzeba używać klimatyzacji lub sprawnego ogrzewania i wentylacji mechanicznej.

Dlaczego tak trudno porządnie zaprojektować i wykonać dobrze stropodach i styk stropodachu ze ścianą zewnętrzną. Zwykle problemy techniczne w budownictwie pojawiają się na stykach dwóch materiałów i na stykach dwóch płaszczyzn. W przypadku styku dachu ze ścianą mamy do czynienia ze szczelnym połączeniem różnych materiałów i łączeniem płaszczyzn pod kątem.

Dla wielu inwestorów im dach bardziej złożony tym piękniejszy. Słyszę często od inwestora „nie chce dachu jak na stodole” co oznacza, że dach im bardziej połamany, tym będzie bardziej spełniał jego upodobania estetyczne . A za tym bardzo złożonym stropodachem, ma znaleźć się sypialnia inwestora, sypialnie dzieci. Jeśli zostanie to zrealizowane z zaoszczędzeniem na doświadczonym architekcie, materiałach które naprawdę spełniają zakładane wymagania, to często mimo użycia bardzo drogiej blachy tytan cynkowej lub miedzianej i dachówki ceramicznej efekt zachowania komfortu cieplnego dla pomieszczeń strychowych jest bardzo mizerny.

Spotykam się w realizacjach z głównie z dwoma błędami przy wykonywaniu stropodachów:

1. Brak możliwości wysuszenia materiału ocieplającego- czyli brak skutecznej wentylacji wełny, styropianu itp. Przy wykonywaniu rozbudów budynków bardzo często oglądam stan docieplenia budynku po 3-5, 10 latach eksploatacji. W rozbudowywanych 26 budynkach, gdzie oglądałem stare ocieplenie, tylko w dwóch wypadkach w przestrzeni stropodachu była sucha wełna mineralna!

W pozostałych 24 wełna była zamoknięta i przypominała nawodnioną gąbkę. Te przypadki spotkałem i w budynkach prawie nowych bo 4 letnich jak i w budynkach 20 letnich. Przyczyna była łatwa do odgadnięcia- wełna zwykle zamakała nad pomieszczeniem gdzie przebywali ludzie. Ciepłe, nasycone parą wodną powietrze ma bardzo duże ciśnienie i bez problemu przedostaje się do wełny, poprzez liczne otwory montażowe w paroizolacji. Paroizolacja jest zwykle dziurawiona już podczas montażu wykończenia wewnętrznego- boazerii , płyt gipsowo-kartonowych itp. W praktyce nie można zakładać absolutnej szczelności tej warstwy. Najczęściej do tego celu używa się folii poliuretanowej która potrafi się rozpaść na kawałki po dwóch mroźnych zimach. Jedynym ratunkiem jest dobra wentylacja górnej płaszczyzny ocieplenia. W każdej wiejskiej chałupie sprzed 100 lat przy nieużytkowym poddaszu, warstwa ocieplenia położona na stopie w postaci grubych dech drewnianych i czasami słomy , siana lub wiórów drewnianych, jest wentylowana swobodnie przepływającym powietrzem przenikającym przez otwory w ścianach szczytowych. Tak samo łatwo spełnić ten warunek w obecnych budynkach gdzie nie wykorzystuje się strychu na pokoje mieszkalne. Łatwo jest wówczas spowodować ruch świeżego powietrza nad warstwą ocieplenia ze styropianu czy wełny mineralnej.

Przy poddaszu użytkowym, gdzie ocieplenie musi się znaleźć pomiędzy krokwiami, dobra wentylacja warstwy ocieplenia stwarza duży problem techniczny, który dodatkowo jest bagatelizowany przez inwestora, projektantów i wykonawców. Aby ocieplenie spełniło swoją rolę musi mieć możliwość odparowania wody z każdego ocieplonego miejsca stropodachu- także z miejsc trudnych jak obudowa lukarn, czy wszelkie wierzchołki dachu. Innymi słowy każde pole ocieplenia musi mieć nad sobą zapewniony swobodny przepływ powietrza.

 

2.      Drugim najczęściej pojawiającym się błędem i bardzo trudnym miejscem dla skutecznego ocieplenia stropodachu w budynkach z poddaszem użytkowym jest styk ocieplenia ściany zewnętrznej z ociepleniem stropodachu. W praktyce bardzo rzadko ten styk w ogóle istnieje. Najczęściej murłata stanowi na tym styku jedyne uszczelnienie, co sprawia że powietrze zewnętrzne bez problemu hula po pomieszczeniach poddaszowych. Styk ściany i dachu to miejsce na które powinniśmy zwrócić szczególną uwagę. 

 

 

Tutaj skutecznie powinny się łączyć warstwy ocieplenia stropodachu i ściany zewnętrznej i warstwy uszczelniające budynek- wiatroizolacje, paroizolacje. Biorąc pod uwagę, że wykonanie na budowie tych detali „z dokładnością do 5 cm” powoduje, że styk ocieplenia dachu i scian jest otworem przez który wpływa i wypływa powietrze z zewnątrz . Nie spotkałem w swojej wieloletniej praktyce takiego  wykonastwa szczelnego tego styku, tak jak na rysunku powyżej . Przy rzucie budynku gdzie ściany zewnętrzne są wielokątem, wykonawca nawet nie ma jak włożyć ręki z narzędziem aby uszczenić to miejsce.

Reasumując wykorzystanie strychu na powierzchnie użytkową nie jest budowaniem za pół darmo. Jeśli policzymy koszt materiałów pokryciowych, materiałów izolacyjnych, materiałów do rozwiązania detali omówionych powyżej i koszt wykonania tego wszystkiego przez precyzyjną i doświadczoną ekipę budowlaną- to łatwo dojdziemy do wniosku że dużo ekonomiczniejsze jest rozwiązanie dwóch pięter i strychu nie- użytkowego.

O energooszczędności budynku decyduje grubość ocieplenia, szczelność budynku, bardzo ciepłe i szczelne okna i drzwi zewnętrzne i szczelne i ciepłe połączenia wszystkich elementów tworzących zewnętrzne przegrody.

Budynek mieszkalny parterowy z poddaszem użytkowym to potencjalnie bardzo złe rozwiązanie dla taniej eksploatacji i jakości mieszkania.

Powierzchnia użytkowa poddasza nie jest żadną powierzchnią wybudowaną taniej czy za darmo. Problemy techniczne jakie trzeba pokonać przy ociepleniu i urządzeniu poddasza powodują, że koszt wybudowania 1 m2 powierzchni użytkowej poddasza to 160% koszty budowy parteru.

Proste ściany zewnętrzne piętra, brak skosów i łatwe do ocieplenia płaskie sufity- to bezprzecznie najbardziej funkcjonalne i ekonomiczne rozwiązania dla piętrowych budynków mieszkalnych. A od architektów należy wymagać, aby te pudełka wyglądały dobrze, były sztuką, a nie budownictwem.

 

Jacek Kluszewski

Austria 2009, Warszawa marzec  2014

artykuł napisany po obejrzeniu i analizie kształtu budynków pasywnych w Insbrucku i Boheimkirchen